Albania praktycznie

Jak się jeździ autem w Albanii?

Czyli jak bezpiecznie poruszać się pomiędzy mercedesami i osłami 😉

Wokół jazdy samochodem w Albanii powstało wiele mitów. Dziurawe drogi, osły i mercedesy to znaki firmowe albańskich dróg, ale czy faktycznie jest tak źle?

Po pierwsze musimy sobie zdać sprawę, że w Albanii zwykli ludzi zaczęli jeździć autami dopiero w latach 90-tych, po upadku komunizmu. Wcześniej przywilej posiadania automobili były zarezerwowane dla dyktatora i najwyższych dostojników partii.

Mój znajomy Albańczyk mówi, że wypadków jest mało bo cytuję „ja wiem, że nie umiem jeździć i ten co tam jedzie też wie, że też nie umie”

I coś w tym jest, bo pomimo że do teraz nie rozgryzłam logiki działania albańskich rond, wypadków faktycznie nie ma aż tak dużo, po jakimś czasie człowiek instynktownie zaczyna działać w tym drogowym chaosie i jakoś to się kula.

O ile nie planujecie jazdy po centrum Tirany, naprawdę prowadzenie samochodu w Albanii to nie jest nic strasznego. Dlaczego odradzam centrum Tirany autem? Ogromne korki, wielkie ronda gdzie panuje zasada większego (prawo buszu), problemy z parkowaniem – z pewnością nie jest to przepis na idealny wakacyjny dzień 😉

Poza stolicą jeździ się nie gorzej niż w innych południowych krajach, a drogi z roku na rok są coraz lepszej jakości. Najważniejsze arterie komunikacyjne są w bardzo dobrym stanie, również słynna widokowa SH8 wiodąca na południe Albanii za Przełęczą Llogara.

Tę ostatnią niezmiennie gorąco polecam w drodze z Durres lub Vlory do Sarandy. Trasa ma co prawda mnóstwo zakrętów, ale jadąc wolno jest naprawdę bezpieczna, a widoki zapierają dech w piersiach.

Na terenach wiejskich należy zachować szczególną ostrożność, na pojawiające się często stada kóz i owiec.

W miastach i miasteczkach bardzo często można spotkać zaparkowane niemalże na środku drogi auto zostawione na światłach awaryjnych. Właściciel udał się na pogawędkę, do sklepu, albo po prostu… na kawę. W Albanii życie poza stolicą toczy się w rytmie avash-avash (czyt. awasz- awasz) czyli powoli, powoli i polecam by również na drodze starać się wprowadzić w życie tę zasadę by w pełni i bezpiecznie móc się cieszyć pięknem zwiedzanego kraju.

Wszystkie stacje benzynowe w Albanii są obsługowe, czyli to pracownik stacji nalewa nam paliwo czy nabija zbiornik gazem, trzeba tylko zakomunikować co chcemy (po albańsku „benzine” albo „naft” lub „diesel”.

Mapy gogle działają dość sprawnie, jeśli nie mamy stałego dostępu do Internetu (artykuł o Internecie w Albanii przeczytaj TUTAJ), pamiętaj żeby ściągnąć je offline. Dobrze radzi sobie również bezpłatna nawigacja offline HERE WE GO.

W Albanii nie jest wymagane międzynarodowe prawo jazdy, można jeździć posługując się polskim. Dla osób, które chcą zwiedzać ten kraj we własnym tempie lub dotrzeć do mniej znanych atrakcji czy plaż, wynajem auta to doskonała opcja.

Pamiętajmy jednak zawsze o wykupieniu pełnego ubezpieczenia, które pokryje w pełni ewentualne przygody na drodze.

Szerokiej drogi!

You may also like...